I na koniec zdjęcie z procesu tworzenia, gdy sukienka była w powijakach;-)
piątek, 8 listopada 2013
Granatowo mi!...czyli sukienka z Burdy
Zaczęły się chłodniejsze dni, przyszła jesień, dni są już krótsze i smutniejsze, a więc jakoś trzeba upiększyć sobie życie;-) Ja na pocieszenie sprawiłam sobie sukienkę, którą mogę skategoryzować jako mój pierwszy typowo jesienny "uszytek". Powstała już jakiś czas temu, ale czekałam na ładną pogodę - i dziś było cudownie, więc są i zdjęcia!:-) Jest to sukienka z Burdy z 11/2012 Model 121, czyli klasyczna rozkloszowana sukienka. Zmieniłam jedynie rękaw z długiego na 3/4. W Burdzie model wykonany był z tafty, ja poszłam w bardziej lekki materiał. Generalnie, ciuszek zaliczam do udanych - końcowy efekt wyszedł zbliżony do oryginału i takiego efektu oczekiwałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sukienka bardzo ładna i w ogóle świetny naszyjnik :) Coś tylko na łączeniu przodu jakieś zmarszczki wyszły? Czy to wina zdjęć?
OdpowiedzUsuńTak, też zauważyłam te zmarszczki - będą do poprawy. Ale że była ładna pogoda dziś, to chciałam wykorzystać to na zdjęcia:-) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńA naszyjnik za 9,90 z wyprzedaży z Reserved;-)
UsuńHeh muszę częściej do sieciówek zaglądać w takim razie :P
UsuńSuper sukienka, też zauważyłam malutkie niedociągnięcia z przodu ale wydaje mi się że można je szybko rozciągnąć. Poza tym naprawdę świetna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! tak jak wspomniałam wyżej, te zmarszczki będą do poprawy:-)
UsuńUrocza, dziewczęca sukienka. I modny granat.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba:-)
UsuńTeż szyłam ten model:) to była moja pierwsza tak skomplikowana "rzecz" :D widzę, że zrezygnowałaś z suwaka? ja się troche z tym męczyłam ;/ ten wykrój otworzył mi oczy na szycie:) na jego podstawie powstały u mnie inne sukienki, bluzki, tuniki, a nawet a`la marynarka na bazie góry sukienki, którą niedlugo wrzuce na blog. Wystarczy tylko trochę pokombinowac z górą i już mamy coś nowego:) A co do niedociągnięć- trening czyni mistrza!!! Zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńModel jest ciekawy i rzeczywiście może slużyc za bazę do wielu innych projektów. Tak, zrezygnowałam z suwaka - już miałam go "zafastrygowanego", ale stwierdziłam, że wygląda jakoś ladniej bez;-) Byłam u Ciebie - ciekawie, ciekawie..:-)
UsuńSukienka rewelacyjna. Ja właśnie próbuję skończyć podobny model z tym że bez rękawów.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki zatem za gotowy efekt!
Usuńprzejrzałam całego Twojego bloga! jest świetny! inspirujący i z pomysłem :) Sama mam zamiar zabrać się za szycie, więc każda rada jest dla mnie na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuję :)
pozdrawiam,
E.
Dziękuję Ci bardzo i cieszę się, że Ci sie podoba:-) polecam szycie - naprawdę warto spróbować:-)
UsuńUwielbiam ten model :) świetny kolor dobrałaś, ślicznie w w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:-) model naprawdę wygodny.
UsuńŁał, przepiękna. Bardzo kobieca, pięknie Ci w niej
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuńprzyglądam się konkursowi i tak tu trafiłam z przyjemnością będę Twoim obserwatorem zapraszam też do siebie:)
OdpowiedzUsuńDzięki:-) też poobserwuję;-)
UsuńPrzepięknie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi miło!
UsuńBardzo urocza sukienka! Ja także bardzo lubię rękawy 3/4 :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! To też moje ulubione rękawy:-)
UsuńPrzepiękna. Cudownie w niej wyglądasz :) Musze sobie taką sama uszyć, ale u mnie z sukienkami to ciężko, już 2 poszły do kosza.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Każdemu czasem coś nie wyjdzie. Trzeba próbować:-)
UsuńTeż super pomysł. Myślę, że będzie wyglądać rewelacyjnie:-)
OdpowiedzUsuń