Już od dawna nosiłam się z zamiarem uszycia czegoś w kratkę, ale dostępność mojego wolnego czasu też ostatnio była w kratkę;-) Materiał kupiłam przez internet już dawno z myślą o prostej oversize'owej sukience. Materiał spełnił moje potrzeby: jest milutki, mięciutki i delikatny, dzięki czemu jest bardzo lejący i układający się. Jedyny zarzut to taki, że dodałabym mu nieco grubości.
Sukienkę wykroiłam na podstawie odrysowania innej sukienki, a rękawy na podstawie wykroju z Burdy.
Sukienka była gotowa już jakiś czas temu, ale przez powrót, a właściwie początek zimy w styczniu, nie było szans zrobić zdjęć ze względu na temperaturę i duże prawdopodobieństwo zamarznięcia;-) dlatego też bardzo ucieszyły mnie prognozy na ten weekend i budzące mnie rano słońce;-)))
Na sobie mam też uszyty przez siebie dzianinowy czarny komin, który powstał w 10 minut.
Dobrze, że niedługo wiosna, bo blogowanie zimą to dla zmarzluchów trudny temat;-)