Same nabijanie ćwieków jest bardzo prostą czynnością - wystarczy ciuszek, ćwieki, nożyczki i ewentualnie jakieś narzędzie, którym łatwo da się nagiąć ćwieki.
Moje ćwieki zakupiłam w pasmanterii, natomiast kolejnego zakupu dokonam na allegro, gdyż tam zarówno cena jak i wybór są atrakcyjniejsze niż w sklepie.
Dziś ozdobiłam kieszenie moich miętowych spodni. Wybrałam złoty kolor, żeby pasował do oryginalnych guzików spodni. Na początku ułożyłam ćwieki w takiej odległości, w jakiej miały zostać przypięte, lekko wbijając kolce, żeby zrobiły nam się małe otworki. Następnie, zaznaczony ślad poprawiłam nożyczkami do paznokci, żeby potem łatwiej wbijało się kolce.
Dalej można pomóc sobie jakimś narzędziem - ja użyłam śrubokrętu, którym łatwo można było zagiąć kolce ćwieka od strony wewnętrznej. Bardzo fajna zabawa! Efekt końcowy poniżej:
Też chce!:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńDo tego ogromnego talentu nie trzeba! Każdy spokojnie sobie z tym poradzi, tak więc zachęcam do próbowania:-)
OdpowiedzUsuńJa chyba w weekend podejmę wezwanie :D
OdpowiedzUsuńświetne są ćwieki te do przyszycia - te zagniatane od wewnątrz łatwo mogą odczepić się w praniu. ja ozdobiłam ćwiekami gorset http://iglyiguziki.blogspot.com/2013/04/gorset-skonczony.html
OdpowiedzUsuńTeż lubię ćwieki do przyszywania. Fajnie wyglądają. Widziałam Twój gorset - świetny!!!!:-)
OdpowiedzUsuń