wtorek, 28 maja 2013

Lubię takie chwile;-)

Dziękuję Asi za wyróżnienie! To naprawdę miła niespodzianka!


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN3sSDqChDk5xnbHj_p-1KR1tIoTQmj4fBQEVQVMlvSt0ogxbARX0QRsy-xb3tTZBi3TRvGtv1tTEvOFid5Ea3ArU34Z75vV4gLsyXmzVt1CFWNYcb58_p9CdXCSCS5mGoSfAbUQCoPww/s1600/liebster-blog-button-pic.png

Zasady:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robote". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cie nominował.


Odpowiadam na pytania i "bawimy" się dalej;-)
  1. Kino czy teatr?  Kino
  2. Muzyka którą lubisz słuchać? Muzyka, przy której można potańczyć.
  3.     Dom czy mieszkanie? Na tę chwilę zdecydowanie mieszkanie. Kto dbałby o ogród, jak tyle rzeczy do uszycia;-)? Ale pewnie na starość preferencje się zmienią...
  4.     Słodycze czy owoce? Najlepiej to owoce w czekoladzie;-) a tak poważnie, to każdego dnia muszę zjeść i jedno i drugie.
  5.     Ulubiony film? Ulubionego nie mam, ale ogólnie lubię filmy Almodovara i dla rozluźnienia komedie romantyczne.
  6.     Gdzie wypoczywasz? Wszędzie, gdzie potrafię się zrelaksować - najchętniej w słońcu!
  7.     Kolor który lubisz? Niebieski!
  8.     Spacer czy kanapa? Zdecydowanie spacer.
  9.     Gdy wyglądasz przez własne okno to widzisz ... Drzewa, ulicę, czasem krakowski smog..;-)
  10.     Co najbardziej cieszy? Małe radości, sukcesy, przyjemności.
  11.     Szaleństwo czy spokój? Szaleństwo;-)  

Poniżej będzie się tworzyć moja lista blogów. Z czasem ją uzupełnię.

1. http://o-rety.blogspot.com/
2. http://zygzakiem.art.pl/
3. http://moja-moda-moje-szycie.blogspot.com/
4. http://kochammameichlebzesmalcem.blogspot.com/ 
5. http://kreaturka-mody.blogspot.com/
6. http://www.monisiad88.blogspot.com/ 
7. http://maria-tamara-moda-i-szycie.blogspot.com/



Oto moja lista pytań:

1. Ulubione miejsce na ziemi?
2. Wakacje w Polsce czy za granicą?
3. Ulubiony kolor.
4. Film czy książka?
5. Co najbardziej lubisz w szyciu?
6. Bez jakiej rzeczy nie ruszasz się z domu?
7. Kawa czy herbata?
8. Kogo lub co zabrałabyś/zabrałbyś na bezludną wyspę?
9. Najlepszy prezent to..
10. Ulubiona pora roku.
11. Czego najbardziej nie lubisz?

poniedziałek, 27 maja 2013

Koronka po raz pierwszy, czyli biała spódniczka

Wszechobecny trend black&white postanowiłam wykorzystać w moim kolejnym szyciowym dziele - spódniczce. Połączenie bieli z czernią na dobre zagościło na modowych wybiegach i w sklepach. Co prawda poszłam w bardziej delikatne połączenie - biały dół i czarny pasek, podczas gdy dozwolone są wszelkie kombinacje tych kolorów: pasy, wzory geometryczne, szachownice, itp.




Spódnicę szyłam z koronki - tak! to była moja pierwsza przygoda z tym dość trudnym materiałem, ale całościowo wyszło dobrze. To było też moje pierwsze szycie z podszewką i tu nie obyło się bez małych perypetii. W jakimś poradniku wyczytałam, że szyjąc spódnicę z podszewką jej szerokość ma równać się szerokości materiału wierzchniego. Tak też zrobiłam i przekonałam się, że to błąd..;-) Po wszyciu tak szerokiej podszewki, całość wyglądała mega szeroko w biodrach i się nieładnie układała, zatem na nowo rozprułam podszewkę i mocno zwęziłam, robiąc z niej mini spódniczkę:-)




Ogólnie spódnicę szyłam metodą "na oko" - najpierw odmierzyłam sobie szerokość talii i dodając 2-3 cm na szwy zszyłam gumkę. Następnie wymierzyłam długość spódnicy, wykończyłam koronkę szwem prostym  i robiąc "tubę" zszyłam dwa materiały ze sobą u góry, łącząc je na końcu z gumką.






czwartek, 23 maja 2013

Różowa spódniczka z baskinką

Już od pewnego czasu chodziło za mną uszycie sobie czegoś z baskinką. Postanowiłam, że będzie to spódnica - tych nigdy za wiele;-) Jako bazę wykorzystałam spódnicę z Burdy - Model 117 B z numeru 4/2013 (baskinkę uszyłam dodatkowo). Na początku rozłożyłam tę ogromną planszę z wykrojami i odnalazłam swoją spódniczkę. Myślałam, że będę dłużej rozkminiać te wszystkie linie, ale poszło mi całkiem gładko - ogólnie stwierdziłam, że jest to świetna zabawa i poczuć się można trochę jak Sherlock Holmes, szukając właściwych oznaczeń;-).



 Następnie, mając już przerysowany wykrój na półpergamin, można było zacząć wykrawać materiał.


Moja spódnica składała się z 4 części: przód wykrojony był ze złożonego na pół materiału, dwa razy tył i pasek. Osobno wykroiłam sobie też dodatkowy pas materiału o szerokości 20 cm na baskinkę.
No i mogłam przejść do szycia: zaczęłam od wykończenia zygzakiem brzegów materiału, następnie zszyłam boki, pasek wzmocniłam taśmą z flizeliną (specjalnie wymierzona do pasków - rewelka!), złączyłam pasek z uprzednio zrobioną baskinką i następnie z całością spódnicy, wszyłam kryty zamek i na końcu zszyłam tył.



Poniżej efekt końcowy:





niedziela, 12 maja 2013

Unieruchomiona....

Aż mnie swędzi (dosłownie i w przenośni), żeby coś uszyć, a nie mogę, nie mam po prostu siły! Dopadła mnie ospa - po raz drugi w życiu... Myślałam, że to niemożliwe, ale jednak. Jak tylko się pozbieram, to w oka mgnieniu odpalam maszynę i wracam do żywych!

czwartek, 2 maja 2013

Zieleń ze złotem, czyli bluzka po "tuningu";-)

Moją ostatnią przeróbką jest zielona bluzka na lato bez rękawów - w końcu już prawie lato:-) w moje ręce wpadła zielona bluzka, która na początku wydawała się bez szału, ale stwierdziłam, że można ją nieco zmodyfikować.


Miałam dylemat, czy kupować bluzkę, ale przekonała mnie cena (2 złote z groszami), więc moje wahania natychmiastowo się rozwiały - nawet jakbym miała ją zepsuć, to za taką cenę nie będzie mi szkoda;-)
Bluzka była w rozmiarze 20 - wiec 5 rozmiarów większa od mojego, dlatego najpierw zwęziłam ją po bokach (ok. 3-4 cm z każdej strony), jednocześnie zostawiając ją trochę luźniejszą i zwiewną. Linie na dole pokazują linie zwężania:


Jak już fason został zmieniony, ozdobiłam kołnierz złotymi koralikami, na ramionach doszyłam złote ćwieki, a na środku przyszyłam tasiemkę, która stała się imitacją klasycznego zapinania bluzki. Na tasiemkę doszyłam też złote koraliki. Całość wygląda następująco:




PS. Obiecuję, że następne zdjęcia będą z pleneru i w całej okazałości;-) jak tylko się zrobi ładniejsza pogoda:-)!