sobota, 27 lipca 2013

Mała czarna wieczorową porą...

...którą nieco zmodyfikowałam. Jakiś czas temu trafiłam w "ciuchu" na czarną sukienkę French Connection - kto był w UK, ten na pewno firmę kojarzy:-) Ja często bywałam w tym sklepie na moich wakacyjnych wypadach na Wyspy podczas studiów. Sukienka była ok, jedynie rozmiar nie taki, jak potrzeba (14). Ale od czego mam maszynę;-)? Zatem nie zastanawiałam sie długo i kupiłam, zwłaszcza, że wiedziałam, że zbliża sie sezon imprezowo-wakacyjny, więc na pewno się nie zmarnuje. Najpierw wyprułam cała podszewkę, żeby nadać jej lekkości. Sukienka miała krój "nietoperza", czyli była bardzo szeroka w górnej części, co też postanowiłam zmienić. Zatem zmniejszyłam ją po bokach i w ramionach oraz wszyłam zamek na plecach pasujący do zamków kieszeni z przodu. Wykorzystałam też pozostałości mojego ćwiekowego zamówienia z allegro i doszyłam kilka złotych ćwieków na ramionach.






16 komentarzy:

  1. Fantastyczna sukienka! Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia "przed", żeby porównać i docenić Twoją pracę :-)To co widać jest w każdym bądź razie super :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj robię, ale tym razem jakoś mi umknęło...;-) Sukienka była dużo za duża, sztywniejsza i przez to miała zupełnie inny krój, zwłaszcza w górnej części.

      Usuń
  2. Chodzi za mną coś takiego prostego, w miarę luźnego, z V z przodu. Fajnie wykombinowałaś tę sukienkę!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja jestem zachwycona tym zamkiem z tyłu - super to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna sukienka i zdjęcia....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Zdjęcia to dzieło mojego prywatnego fotografa:-)

      Usuń
  5. Przecudna sukienka, chciałabym taką mieć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna sukienka, uwielbiam LBD :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję;-) też kocham LBD;-) każda z nas chyba tak ma!

    OdpowiedzUsuń