Uszyłam kolejną sukienkę - w sam raz na wiosnę i na piękne weekendowe dni, które właśnie mamy:-) Jest to sukienka z lutowej Burdy, model 129 - bardzo chętnie szyty przez inne szyjące blogerki. W tym numerze burdy możemy znaleźć też bluzkę o bardzo podobnym wykroju - może kiedyś też uszyję.
Sukienka jest bardzo praktyczna i prosta. Dla mnie to była pierwsza sukienka złożona z tylu elementów - po dwa na tył i przód plus boczne wstawki. Rękawy też były złożone z dwóch elementów, ale ja postawiłam na klasyczne, czyli skroiłam je ze sprawdzonego już modelu.
Po raz pierwszy szyłam też tego typu dekolt, który jeszcze pewnie kiedyś wykorzystam:-)
Sukienka powstała już dawno, ale że nie było zbyt ładnej pogody na taki fason i kolor oraz każdy weekend był niezbyt sprzyjający pogodowo, musiała poczekać z prezentacją do dziś.
Uszyłam ją z żakardu w kolorze ecru.
Pogoda dała Nam wkońcu jakieś oznaki wiosennej pogody. Podoba mi się materiał z którego uszyłaś sukienkę :) Z jednej strony wygląda elegancko, a z drugiej w sam raz na miasto :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - każdy czeka na wiosnę! dziękuję - sukienka może być na wiele okazji:-)
Usuńśliczna sukieneczka! pięknie w niej wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńBardzo fajny materiał. Z każdą kolejną wersją coraz bardziej też chce uszyć ten model
OdpowiedzUsuńHaha! mnie też zachęcały dziewczyny, zamieszczając nowe posty:-)
UsuńMateriał - cudo! :) Cieszę, się że w końcu nastała pogoda i że mogłaś ją pokazać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! też się cieszę, że nastała ładna pogoda:-)
UsuńPrzepiękna sukienka! Zazdroszczę umiejętności... :-) Podoba mi się faktura tkaniny :-)
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdrościć - przecież też byś dała radę z taką kiecką:-)! wydawała się w Burdzie trudniejsza, a szyło się ok:-)
UsuńPiękna! Muszę Ci się przyznać, że rzeczywiście wiele już wersji tego modelu widziałam, ale dopiero po zobaczeniu Twojego zdecydowałam się go uszyć :)
OdpowiedzUsuńSuper, że Cie zachęciłam!
UsuńBardzo podoba mi się Twoja wersja tej sukienki!! cały czas zastanawiam się czy ten model nie jest za bardzo workowaty, ale patrząc na Twoje zdjęcia wydaje mi się, że jest w sam raz!! Pięknie się prezentujesz!
OdpowiedzUsuńOch bardzo dziękuję! trochę workowata, ale pewnie jak uszyje się z takiego sztywniejszego materiału, to nie wygląda to najgorzej.
UsuńSukienka jest boska! układa się nieziemsko, a dekolt jest obłędny! Chyba pokuszę się o taką samą :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam do uszycia tego modelu:-)
UsuńŚwietna sukienka :) Bardzo ładnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńKurcze, sukienka fajna, ale mnie ten dekolt nie przekonuje żeby ją uszyć.... ale u Ciebie wygląda GIT, a ta tkanina!
OdpowiedzUsuńMnie też na początku nie przekonywał, ale jak widziałam u innych dziewczyn, to jakoś się zachęciłam:-)
UsuńObchodzę ten wykrój szerokim łukiem (bo worek, bo dekolt nie-mój, bo w ogóle coś tam), ale jak patrzę na Twoją sukienkę, to coraz ten łuk mniejszy ;-)
OdpowiedzUsuńA ma podszewkę? I czy spłycałaś pęknięcie dekoltu? Bo na modelce wygląda, jakby jej sięgało aż między piersi.
UsuńHej, nie ma podszewki. Nie jestem pewna, czy spłycałam, bo po wycieciu ja już nigdy nie czytam opisów z Burdy, tylko szyj,e na czuja. A tam pewnie podali ilość cm na rozcięcie. Ale rzeczywiście, w oryginale dekolt jest raczej większy.
UsuńPiękna sukienka :) nie wiem dlaczego, jakoś chyba jej nie zauważyłam przeglądając burdę lutową i uznałam, że nie ma tam nic dla mnie, więc odłożyłam. I nowu niesłusznie !
OdpowiedzUsuńSliczna ta sukienunia. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Prosta ale jaka elegancka :) Klasa sama w sobie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń