Oto moja pierwsza, zaprojektowana (w pełni, bez pomocy Burdy) sukienka. Któregoś dnia zakupiłam piękną czarną pikowaną dzianinę z zamiarem stworzenia z niej sukienki. No i zaczęłam się mierzyć, spisywać wymiary, wyliczać, kroić materiał, fastrygować i w końcu szyć, Trzeba przyznać, że szycie uruchamia często nieużywaną część mózgu - domaga się myślenia jakby trochę 3D i użycia dużych pokładów wyobraźni. Kto szyje, ten wie o co chodzi;-)
Sukienkę szyło się przyjemnie, materiał ładnie współpracował i nie zaliczyłam podczas tworzenia żadnej szyciowej wtopy. Całość składa się z dwóch równych częśći materiału plus rękawy.
Zdjęcia miały powstać już dawno i nie nad Wisłą, ale...wyszło jak zwykle. Ta bliskość do Bulwarów mnie rozleniwia;-) Do sesji dołączył też Morris (wcale nie Mini Morris;-)) - pies mojej Siostry.
Swietna sukienka i chyba jeszcze lepsza sesja zdjeciowa. Brawa dla modelki i fotografa :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Fotograf na pewno się ucieszy, bo zawsze to ubrania zbierają komplementy;-)
UsuńZamarzyla mi sie taka pikowana sukienka ! :) ojj bede szyc ! :) jest urocza.
OdpowiedzUsuńSzyj szyj;-) a ja będę podziwiać efekty;-)
UsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Gosia!
UsuńTrafiłam na Twojego bloga przez bloga znajomej i przejrzałam go od deski do deski:) Masz świetne wyczucie jeśli chodzi o przeróbki ubrań bo o szyciu od podstaw nie wspomnę. Bardzo mi się podobają Twoje dzieła:) Sama się uczyłaś szyć czy jakiś kurs był przydatny? Bardzo bardzo fajny blog i fajne podpowiedzi przy przeróbkach:) Będę z chęcią podglądała:) bo sama zaczełam iedawo bwić się igłą i nitką:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do mnie trafiłaś;-))) dzięki za miłe słowa! W lutym zeszłego roku byłam na tygodniowym kursie kroju i szycia od podstaw - wcześniej nawet nie umiałam obsługiwać maszyny. Ale jak już opanowałaś podstawy, to myślę, że kursu Ci już nie potrzeba;-)
UsuńJak mam chwilkę to próbuję coś zrobić, ale nie umiem zwężać ubrań, co tobie wychodzi absolutnie rewelacyjnie:) na czym się opierasz zwężając ubrania? Bo ja nigdy nie wiem od czego zacząć...
UsuńJa zawsze ubieram na siebie za duży ciuch i szpilkami spinam sobie nadmiar materiału, później fastryguje, mierze czy pasuje, szyje na maszynie i dopiero na końcu ucinam nadmiar materiału - tak gdyby coś jednak nie wyszło. Jeśli zwężasz np.bluzkę lub spodnie, to można sobie wykorzystać coś w czym aktualnie chodzisz i użyć to jako model - odwracasz na lewą stronę ciuch, który masz zwęzić i na to kładziesz ciuch, który na Ciebie pasuje i odrysowujesz krawędzie, które będą liniami szycia. Najlepiej zacząć od prostych rzeczy. Powodzenia!
UsuńBardzo ładna, elegancka sukienka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;-)))
OdpowiedzUsuńFajna sukienka, pikówka świetna. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Teraz mogę też potwierdzić, że super się nosi!
UsuńŚwietna sukienka! Prosta i w idealnym kroju. Lepszej w sklepie byś nie znalazła :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! Wiem, że nikt identycznej nie ma;-)
UsuńŚliczna sukienka :) idealna zarówno do pracy jak i na imprezkę, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie uszyłam ją z takim zamiarem - żeby była na kilka okazji:-) Również pozdrawiam!
Usuńa macie w zanadrzu jakieś sukienki letnie adekwatne do pogody
OdpowiedzUsuńJak na razie zbieram pomysły w głowie i przeglądam Burdy. Ale wkrótce nowy post się szykuje:-)
UsuńBardzo fajna sukienka! gratuluję jej samodzielnego wykonania, ja niestety bez Burdy nie daje rady, zwłaszcza w kwestii rękawów.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dla mnie rękawy nie są największą zmorą, tylko większego stracha mam wykańczając dekolty;-)
Usuńwoow, świetna sukienka. Ja w swojej "karierze" szyciowej uszyłąm tylko jedną LBD, pamiętam, że czerń szyło się okropnie, ale chyba jednak muszę się przemóc, bo takie sukienki są super.
OdpowiedzUsuńPIesek też fajny :)
Powiem Ci, że ten materiał szyło się bardzo dobrze. Więc to pewnie dużo zależy od rodzaju materiału.
Usuńsukienka bardzo uniwersalna, idealna do pracy...można też z jej pomocą zrobić wiele stylizacji, wystarczy pasek, korale, bolerko albo żakiet:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, bardzo uniwersalna:-) i dużo zależy od dodatków.
Usuń